Deszcz miłości oblewa serce moje,
każdego dnia i nocy, potok dobra
topi złości, których złoża są spore,
piękny jest ten codzienności obraz.
Ale ja osuszam strumień egoizmem,
który dziś w moich myślach króluje,
irytacja podrzuca mi pomysły żyzne,
i co ciekawe, nieźle się z tym czuję.
Widzę świat moimi krokami, które
biegną z wiatrem echa bez wartości,
obwiniam wszystko, marazm buduję,
unikam mgnień z deszczami miłości.
Sławomir Stankiewicz
27 08 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz