Marzenia zamknięte w wieży,
ogrodzone niemocą realizacji,
zapisany nie jeden już zeszyt,
opowiadania, wiersze, fraszki.
Płyną dni, uciekają noce też,
jesień zbliża się dość bystro,
co raz napiszę nowy wiersz,
naprzeciw ciężkim wichrom.
Oglądam się, dziś po okolicy,
gdzie sceny piękne chwytam,
pełne też naturalnej słodyczy,
na które nieustannie czyham.
Sławomir Stankiewicz
09 08 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz