Stojąc
na rozdrożu życia,
myśli
zmieniają się skrajnie,
pozorność
- czujność usypia,
co
może skończyć się marnie.
Zatem
pragnę wyboru dziś,
zgody
ciała z moją duszą,
abym
mógł z animuszem iść,
stopą
odważną i suchą.
Szukać
szczęścia, gdzieś na siłę,
szukać
poklasku, czy warto?
Często
z wyborem się mylę,
przyznając
rozsądek gapiom.
Szukam
rozwiązania nadal,
choć
czas nie skrywa siwizny,
mam
włączony także alarm,
to
wciąż boję się ruiny.
09 10 2023 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz