Gdy wyrwę się ze snu rano,
biegnę spełniać te marzenia,
co kupiłem w nocy tanio,
czym prędzej, gdyż sen umiera.
A że sny nadal bogate,
pilnuje tego jak złota,
śnią się przygody, romanse,
te mądre, też i głupota.
Obawiam się tej nocy, gdy
snów zabraknie, obawiam
się tego, gdy serce zadrży,
jak skosztował tego Adam.
13 02 2024 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz