Idąc
alejką wspomnień, dziś
usłyszałem
rozmowę drzew
i
przebiegła niepokoju myśl,
mieszająca
się w ptasi śpiew.
Usiadłem
sobie na ławce, tej
pierwszej
od drogi, spojrzałem
na
drzewa, obrośnięte mchem,
zerknąłem
jeszcze raz, z żalem.
Czemu
moja miłość do Ciebie
zatrzymała
się na tej ławce, ja
wpatrzony
w grunt, przy dębie,
zapodziałem
gdzieś Twój blask.
Szum
wspomnień tańczy teraz,
myśli
moje komponują melodię,
plik listów do Ciebie otwieram,
co
zdążyłem wówczas pognieść.
Patrze
na kolejną ławkę, dokąd
nie
zdążyliśmy dojść, pragnienia
tego
do dziś krąży tutaj szeroko,
pośród
drzew, jako wspomnienia.
26 04 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz